Na zebraniu z gospodarzami zostało wydane nam polecenie zajęcia się remontem boiska. Tak to brzmiało i tak ma być, bo tak właśnie działa nasza spółdzielcza demokracja.

Tematem zainteresowaliśmy Dabro-Bau ze Świdnicy i mam nadzieję, że wspólnie coś dobrego wymyślimy. Problemem jak zwykle mogą być pieniądze i dlatego szukam ich gdzie indziej niż w kieszeniach mieszkańców.

Jak się okazało do 30 marca był termin na składanie wniosków o dofinansowanie w ramach programu OSA (Otwarte Strefy Aktywności - Ministerstwo Sportu i Turystyki), ale po rozmowach w Ministerstwie okazało się, że program dotyczył tylko siłowni i trzeba było mieć projekt budowlany i pozwolenie na budowę, a na dodatek to ostatnia edycja programu i w zasadzie łapią się na niego ubiegłoroczni wnioskodawcy, więc nie ma co żałować tego programu.

Jak się okazuje w Ministerstwie działa za to inny program dofinansowań i być może moglibyśmy do niego aplikować, ale wymagania są tak dziwaczne, że trudno traktować go poważnie. W końcu trafiłem na Fundacja Promocji Gmin Polskich, a ta ma coś takiego jak program dofinansowań pod nazwą "rewitalizacja boisk". Proszę trzymać kciuki, startujemy!